Lech Janerka W naturze mamy ciągły ruch Lyrics

Dotykam sedna sprawy
Co łamie mnie na pół
Dotykam sedna sprawy
Unoszę się jak duch
Więc żegnaj
Zostałem prorokiem much

Objawiać muszę prawdy
Okrutny wstrzymać los
Dlatego jestem marny
I marny jest mój tors
Więc żegnaj
Skrzydełka mnie znoszą w mrok

W naturze mamy ciągły ruch
I zlarwy z larwy z larwy do gwiazd

Dotykam sedna sprawy
Dotykam twoich ust
A wiedząc co się zdarzy
Unikam szarych smug
Twych rąk
Więc żegnaj
I nie wywymachuj już

Coś odpada coś odpada i upada

See also:

53
53.59
Pendragon A Man of Nomadic Traits Lyrics
taQ Unfaithful Lyrics