Republika Prośba do następcy Lyrics
            Tak - to ja ją uczyłem
            jak dotykać twego ciała
            jak nazywać miłość
            po jej piersiach moje usta
            wędrowały latami
            moje palce zakamarki
            jej jaskini poznawały... tak
        
            tak - to moje dłonie
            możesz zastać jeszcze czasem
            na jej brzuchu wpół uśpione
            moje imię powiedziane
            tak najbardziej nie w porę
            będzie z twoim imieniem
            mylić się jej w cierpieniu
            bo
            ona moja jest
            ona moja jest
        
            tak - musisz pamiętać
            wszystkie zapięcia znam na pamięć
            w jej pachnących sukienkach
            zapach nocy z jej pończoch
            księżyc wisiał jak owoc
            ja kipiałem w jej krzyku
            ona drżała cała obok... tak
        
            tak - wszystkie zaklęcia
            które mówisz tylko po to
            by ją bardziej opętać
            zapomniane będą wtedy
            gdy wyrwana ze snu
            wstanie i powie ci:
            to nie byłeś ty
            Boże! to nie ty!
            to nie byłeś ty
            to nie byłeś ty
            to nie byłeś ty
        
            a jednak proszę
            byś ją kochał
            i w swych ramionach
            nosił ją
            byś kładł się cieniem
            na cierpieniu
            na marzeniu
            niespełnieniu jej
        
            a jednak proszę
            byś ją kochał
            i w swych ramionach
            nosił ją
            byś kładł się cieniem
            na cierpieniu
            na marzeniu
            niespełnieniu jej
        
See also:
JustSomeLyrics
54
54.27
The Blue Van Goldmind Lyrics
OpenBSD Release Songs Redundancy must be free Lyrics