Glaca & Magic Quasimodo Lyrics
            Katedra w rękach wroga,
            Mór, głód, ofiary krwi
            Cierpliwy naród w progach
            U zatrzaśniętych drzwi.
        
            Pociągnął wróg za sznury,
            By kłamać zaczął dzwon.
            Ale nie runął z góry
            Oczekiwany ton.
        
            Bo garbus u jego serca wisi
            I w spiż parszywym tłucze łbem
            Rozbrzmiewa w niespodziewanej ciszy
            Jego ni rechot, ni to jęk.
        
            On ceni czyste dzwonu dźwięki.
            Prostują mu garbaty los,
            Więc widząc kto wziął sznur do ręki
            Odebrał panu jego głos.
        
            Więc rodzi wściekłą burzę
            I tłumny plac i gmach
            Przeklina wróg przy sznurze
            Przeklina tłum we łzach.
        
            Uwolnij dzwon poczwaro
            Nie ma co jeść, co pić
            Nasycić daj się wiarą
            Daj chociaż dzwonom bić.
        
            Dopóki sznura wroga dłoń dotyka
            Niech huczy w nawach próżna złość
            Ja wisieć będę Panu u języka
            Aż będzie któryś z nas miał dość.
        
            Lecz nawet gdy mnie diabli wezmą
            Poświadczy świętych figur rząd,
            Że jeden garbus karku nie zgiął
            Wśród upodlonych klątw.
        
See also:
JustSomeLyrics
55
55.16
Pharcyde Oh Shit Lyrics
Honeyroot Where I Belong Lyrics