Kombajn Do Zbierania Kur Po Wi Warszawa Lyrics

Znowu wydaje mi się, że
Jestem Batmanem, mam ogonek
Moi koledzy też tak chcą
Chodzą nocami po dachach i drzewach

Niedźwiedzie w Warszawie poszły spać
Wszystko ode mnie
Szklanki i widelce
Galerię Centrum okradli znów
Która to jest godzina
Że wy się jeszcze całujecie

A tak naprawdę to nienawidzę
Tego podwórka, ani tego okna
Moje myśli zabrał ktoś
Nie mam siły biec za Tobą...

Niedźwiedzie w Warszawie poszły spać
Zamykam ostatnie okno
I nic nam nie może się stać

See also:

55
55.87
La Dinastia de Tuzantla Dos Gotas De Agua Lyrics
Faith Hill O Come all Ye Faithful Lyrics