Bernard Ładysz Deszcz Jesienny Deszcz Lyrics

Deszcz jesienny deszcz, s___ne pieśni gra,
Mokną na nim karabiny, hełmy kryje rdza.
Nieś po błocie w dal, w zapłakany świat,
Przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat.
Nieś po błocie w dal, w zapłakany świat,
Przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat.

Gdzieś daleko stąd, noc zapadła znów,
Ciemna główka twej dziewczyny chyli się do snu.
Może właśnie dziś patrzy w mroczną mgłę
I modlitwą prosi Boga, by zachował cię.
Może właśnie dziś patrzy w mroczną mgłę
I modlitwą prosi Boga, by zachował cię.

Deszcz, jesienny deszcz, bębni w hełmu stal,
Idziesz młody żołnierzyku, gdzieś w nieznaną dal.
Może dobry Bóg da, że wrócisz znów,
Będziesz tulił ciemną główkę miłej swej do snu.
Może dobry Bóg da, że wrócisz znów,
Będziesz tulił ciemną główkę miłej swej do snu.

See also:

57
57.19
Diomedes Diaz SIMULACIÓN Lyrics
The Saw Doctors Bless Me Father Lyrics