kora i pudelsi narodziny zbigniewa Lyrics

Komfort porodu - lokata głodu
Pali się puszcza - hot dog pojutrza
Nóż z ebonitu - reszta z zachwytu
Salceson potem - lęk przed odlotem
Salwador w dali - Wisła się pali
Sutka Ziemi w cieniu się mieni
Rysunek Gienia - czego tu nie ma
Żelazko na pasku - żądam hałasu
Już teraz wnet albowiem gnat
Choć wcale nie tymczasem świat
Gdziekolwiek tam przestrzega na,
Żeby choć raz zaniechać dwa
Choć tydzień już po latach miną wieki
I błysnął nóż na drzwiach od toalety
Nadął się furek - górka poszła
Powoli rodzi się Zbigniew

See also:

60
60.111
Maximo Park Apply Some Pressure (Radio Edi Lyrics
Thalia reencarnacion Lyrics