Normalsi śmierć jak kot Lyrics

Płynę bezpowrotnym statkiem
W dali dom
Na strychu został braci śmiech
Ojciec już pożegnał matkę
Ogród zastygł jak żywica starych drzew

Ciężkich chmur przyniósł wiatr zbyt wiele
Z kruchych rąk wydostał się pogodny czas
Niosąc ból, miłość i nadzieję
W przepaść życia bezpowrotnie zepchnął nas

Śmierć jak kot snuje się po dachach
Karmię ją
Nisko pełno mojej krwi

W nocnej mgle przed kolejnym miastem
Stoi sam, rękawem wycierając łzy
Chłopiec, co jasnym wzrokiem patrzył
W przyszłość, która mu zabrała sny

Śmierć jak kot snuje się po dachach
Karmię ją
Nisko pełno mojej krwi
Całkiem sam w czterech czarnych łapach
Mruczę coś, drapiąc nieruchome drzwi

See also:

62
62.100
Frank Sinatra Karaoke - Frank Sinatra - For Once In My Life Lyrics
Ronnie Drew (Dubliners) The Captains And The Kings Lyrics