Normalsi Normalsi-Łajza Lyrics

Dawno, dawno już dawno już nie byłem z tobą
Gdzieś daleko jestem obok nas
Brak mi twoich słów, tak zmysłowych
Powyginał się nasz wspólny czas
Proszę cię co dnia daj mi parę groszy
Nauczyłem się jedynie brać
Zginam pałę wiem, często krzywdę robię
Żeby w ciszy głuchej trwać

Pusto jest i źle, mało staram się
Odbić i wydobyć z dziury tej
Stoję tu jak pień, znowu proszę cię
Daj mi grosz nadziei cień
Wkurzam cały świat i nie mogę sam ze sobą
Jeść i pić i być, zwyczajnie żyć
Wkurwiam cały świat, świeże rany sypię solą
Pytam czy to koniec już

Ludzie chyba już nie wierzą
Dziwne rzeczy mówią mi
Ja naprawdę chcę się zmienić
Chociaż już brakuje sił

Łajza i nic więcej
Już nie czuję, nie czuję jak to śmierdzi
Klina klinem jak najprędzej
Potem samo już się kręci

Trafił się ten czas, bardzo krótki czas
Uwierzyłem w to kolejny raz
Obudziłem się na nowo, miałem duszę kryształową
Lecz znów, i znów i znów kolorów szukam

Łajza i nic więcej
Już nie czuję, nie czuję jak to śmierdzi
Klina klinem jak najprędzej
Potem samo już się kręci

See also:

64
64.1
Regina Spektor 02 On The Radio Lyrics
Агутин Леонид Хоп-хей Lyrics