3X Klan Dlaczego mnie nie kochasz? Lyrics

Hermetycznie zamknięty mocą twej ręki
Radość mej męki mam dość udręki, dzięki
Pozwól, że zapytam - dlaczego mnie nie kochasz?
Spójrz mi w twarz, co w sercu ukrywasz
Co masz pokaż, spójrz mi w twarz
Odrzucajac mnie czynisz mi krzywdę
Prawdę skrytą wokół jedenastu korytarzy
Co tylko się marzy, dama może się zdarzy dziś
Siedmiu pięter mówisz więcej
Nie, nie mam dom dla ciebie pełen drzwi w mym niebie
Chce być jedynym wybrankiem twym
To mój rym wciągam tym nadaje Rahim
Pragnę się połączyć z tobą na zawsze
Zostawimy w tyle podróż jest pod paktem jest faktem
Ma kaligrafia nie w tarczy, trafia
Stań u mego boku przygotuj się do skoku
Na zawsze dla ciebie oddaje ci mój klimat mroku
Roku dziewięć sześć hej cześć jak czapka
To pułapka mego mózgu
A w niej schowane, utajone jego rany

Pozwól, że zapytam dlaczego mnie nie kochasz
No powiedz mi dlaczego nie chcesz mnie?
Pozwól, że zapytam dlaczego mnie nie kochasz
No powiedz mi dlaczego nie chcesz?

Albośmy to jacy tacy i rymerzy i Polacy
Ale jacy prawdy się nie dowiesz
Dziś słuchaj to ci powiem
Co ci powiem takim dziwnym moim słowem
Pytania zadaje - nie wiem
Pragnę dotknąć cię choć raz, złożyć laga ci na twarz
Śluby urzędowe, papierkowe i bezłoto obrączkowe
Nie zdradź mnie, przytul mnie, zabezpiecz me dzieło
Niech dzięki tobie mojej pracy cały świat zobaczy ile dla mnie znaczysz
Wybaczysz jeśli się pomylę
Tyle kasy ile czy na start wystarczy tyle
Czy tego nie widzisz jak bardzo się staram?
Czy tego nie słyszysz jak bardzo cię błagam?
Moi przyjaciele znaczycie dla mnie bardzo wiele
I mielę językiem by twe oko mogło bardzo spoko dostrzec mnie na scenie
Wiesz jak dla cię jestem za malutki
Twego eS Ka-utki widoczne są czas krótki
Wreszcie skieruj do mnie dłoń
Skieruj swe oblicze ukaż dobrą stronę, pokaż to ukrycie

Pozwól, że zapytam dlaczego mnie nie kochasz
No powiedz mi dlaczego nie chcesz mnie?
Pozwól, że zapytam dlaczego mnie nie kochasz
No powiedz mi dlaczego nie chcesz?

Za podwójną gardą schowane jest twe ciało
A trudno cię stopić trafić w cię to mało
Twój [?] jest rozlega się wokoło
Reagujesz gwałtownie i cierpliwie i chłodnie
Otwieram przed tobą podwoje mego świata
A ty patrzysz na mnie jakbym zabił twego brata
No powiedz, no powiedz dlaczego mnie nie kochasz?
Czyżbym był tak zdradliwy jak Judasz Iskariota?
Na pewno człowieku coś z tobą nie tak
Potrzebujesz doktora, a doktor to ja
Mój rym już opuścił hangar wyobraźni
Jest piękny, lśniący, gotowy do walki
Otwórz swe oczy i skup się na obronie
Twój mózg już wygląda jakby przeszły po nim słonie
I jeszcze jedno człowieku - zagadka
A było to tak - bociana dziobał szpak
A potem była zmiana szpak dziobał bociana
I tak było do rana więc kto miał najbardziej podziobanego kolana?

Pozwól, że zapytam dlaczego mnie nie kochasz
No powiedz mi dlaczego nie chcesz mnie?
Pozwól, że zapytam dlaczego mnie nie kochasz
No powiedz mi dlaczego nie chcesz?

See also:

95
95.20
Jacques Dutronc La Compapade Lyrics
Ain't No Party Orson Lyrics