Ztvorki Szmata Lyrics

Przepraszam Cię kochanie
nie zadzwoniłem, bo miałem sranie
nie masz nawet pojęcia
jakiego dostałem wzdęcia
ciemno robi mi się przed oczkami
patrzyłem na swe paznokcie
jak bród pod nimi rośnie
jak osiedle brudno, jak huba na sośnie

Ty szmato do ciebie nie zadzwonię
bo nie mam telefonu ni karty ni żetonu (x2)

Ostatnio dużo myślałem
gdy po Londynie s___erowałem
i widziałem Tower i wielkiego Big Bena
rozmyślałem co będzie z nami teraz

Teraz wiem, mój mały Big Benie
Znikam we mgle,
Dopijam herbatę w zimnej łazience swej
Herbatę, herbatę gorącą

Ty szmato do ciebie nie zadzwonię
bo nie mam telefonu ni karty ni żetonu (x2)

Po drugim łyku herbaty
gruchnąłem jak z armaty
smród w łazieńce się rozprzestrzenia
nie uciekam, bo mam naturę lenia
jest już 5:30, więcej w kiblu się nie mieści
więc już do ciebie nie zadzwonię
bo słoń jest (..)obsrał mi dłonie

słuchaj mała coś ci powiem
musimy sie rozejść
nie ma życia bez stolców
tak jak róży bez kolców
nie ma życia bez stolców ..

See also:

96
96.24
La Hija del Mariachi Pleito de rancheras Lyrics
Звери D КапканыdDialog Lyrics