l07-winda chlopa Lyrics

Intro:
No, czarnuchu, trochę szkoda, że masz AIDS, ale fajne te kozaczki, nie?

Refren:
Ja wożę windą chłopa -
fajna fucha, choć trochę nudno;

ja wożę windą chłopa -
czterysta złotych mam miesięcznie brutto;

ja wożę windą chłopa -
i w pracy mam niewolnicze warunki;

ja wożę windą chłopa -
nie płacę podatków, pije tanie trunki;

Zwrotka 1:
Towarowa, dostawcza - obsłużę ci wszystkie,
w ramach promocji dam kabinę z natryskiem;
za cztery stówki brutto - przede wszystkim
zrobię to przed kolejnym teledyskiem;
szef dał mi furę, więc gdy bak mam pełny,
odbieram rodziców z plantacji bawełny,
ale nasz jest szołbiznes, nasza jest scena,
wujek Lewis jeździ zaprzęgami lorda McLarena;
jestem gangsterem, to i pensję mam cacy
i jak inni Polacy, nie narzekam na warunki tej pracy;
jest cacy, mam lepiej niż rolnik,
choć z tymi łańcuchami to się czuje jak niewolnik;
zwolnić tempa wcale nie zamierzam,
bo lubię gdy szef mnie traktuje jak zwierza;
to już nie jest skup szmat, tu już nie ma rozpusty -
kupuję pierścionki gdy zwiedzam odpusty;

Refren

Zwrotka 2:
Nie potrzebuję kobiet, nie potrzebuje tańców;
zarabiam już więcej od wszystkich Meksykańców;
przez cały miesiąc jadam tylko śniadanie,
a przy odrobinie szczęścia to na dziwkę tez zostanie;
czasem dorabiam sobie jako akwizytor -
sprzedaję łańcuchy które własnie na mnie wiszą;
samochody wypożyczam, po minucie oddaje,
robię im zdjęcia i do klipów dodaje;
wydawać się może, że to ja się obwożę,
a ja jestem prostym chłopem no i chłopa winda wożę,
i choć rok ten jest wyjątkowo dochodowy,
to zmieściłem się w zerowym progu podatkowym;
piłem dzisiaj wino tanie, nabrałem szczerości,
więc powiem wam coś, co zawsze dziwi wszystkich gości;
chociaż murzyn ze mnie, nazywam się Kowalski
lubię naprawiać pralki i mam talent malarski;

Refren

See also:

113
113.15
Stephen Speaks Miles Between Us Lyrics
CALLE TRECE Y ORISHAS me voy pal norte Lyrics