Kult 6 Lat Pozniej Lyrics
            Slonce juz zaszlo, jest wieczor na niebie           Odprowadzam teraz do domu Ciebie                  Lecz zanim zaczniesz myslec o tym co sie stalo
            Prosze Cie spotkajmy sie rano
            Juz od tylu lat patrze w Twoje oczy
            Ty wiesz, ze mnie niczym nie zaskoczysz
            Nie ma powodu do zazdrosci
            Czasem chcialbym nie miec litosci
        
            Dla Ciebie o tym ja mowic chce dlugo i glosno
        
            Wazny czuje sie gdy obejme Cie ramieniem
            Nie jestesmy w niebie, chodzimy po ziemi
            To wszystko co stalo sie przez ten czas
            Jest w Tobie i we mnie, zostalo w nas
            Czasem gdy sie budze i moge byc zly
            Ale to nie zmienia niczego a Ty
            Mozesz poczuc czasem brak mojej solidnosci
            Lecz zrozum, nie ma wolnosci nez milosci
        
            Nowy dzien sie zaczyna i slonce wschodzi
            Uwazajmy by sie nie rozlaczyc
            I nowe rzeczy w sobie teraz odkrywamy
            To nieprawda, ze do konca sie znamy
            Czasem bardzo niewiele czasu potrzeba
            By zburzyc wszystkoi wszystko pogrzebac
            Zrozumiec trzeba jak grozne sa pozory
            Przeciez nie ma milosci bez pokory
        
            Ksiezyc zachodzi, nowy dzien sie przebudzi
            Zimnica moze w kazdym cos ostudzic
            Pomyslmy jak wiele trzeba madrosci
            By stopic sie w jednosci
            Juz od tylu lat patrze w Twoje oczy
            Czy myslisz jednak, ze mnie czyms zaskoczysz
            I zle dni bywaja w bezmyslnej zlosci
            Czasem jestesmy bez litosci
        
            Dla siebie o tym ja mowic chce dlugo i glosno
        
See also:
JustSomeLyrics
41
41.98
Swollen Members Dark Riders Lyrics
Santa Esmeralda Please Don't Let Me Be Miss Understood Lyrics